Izolacje?: Czyli jak zjeść mięsko tak, aby ziemniaczków nie zostawić.
Co łączy bachatero i elektryka? Izolacje, ich brak może być szokujący.
Zajęcia ogólnorozwojowe i taniec społeczny są ze powiązane jak para słuchawek po wyjęciu z kieszeni. Albo wkładasz wysiłek, albo słuchasz Marylę Rodowicz przez rekreację jelita cienkiego. Bez względu na preferencje taneczne, w tym przypadku nie należy pamiętać słów matki. Należy zjeść mięsko razem z ziemniaczkami.
Tylko czy jest to aż tak koniecznie? Przecież nie chcę zostać nowym Johnnym Castle.
Podczas parkietowych wygibasów, nie dla każdego istotne jest, jak jego taniec wygląda z zewnątrz. Rozumiem i szanuję. Izolacje i zajęcia ogólnorozwojowe budują jednak świadomość ciała i ruchu, które są niezbędne do poprawnego przepływu informacji w parze, więc i przyjemności tańca dla jednej i drugiej strony. Są też idealnym wypełnieniem aktywności fizycznej której w dzisiejszych czasach nam brakuje, a tańce nie zawsze dostarczają jej wystarczająco.
Okej okej. Tylko co to WOGLE są te izolacje!? – Już śpieszę z wyjaśnieniami!
Podnieś lewą rękę. Gratulację! Dokonałeś swojej pierwszej izolacji! Nie jest to bowiem nic innego jak intencjonalne poruszenie części ciała. Słowo “Izolacja” odnosi się jedynie do tego, że poruszenie jednej części ciała nie wpływa na resztę. Tak samo jak podniesienie ręki jest zadaniem raczej prostym dla przeciętnego człowieka, tak dla wytrenowanego tancerza poruszenie biodrem, lub barkami w taki sposób aby reszta ciała była nieporuszona ruchem podobnie, jak ja premierą nowego sezonu “Mody na Sukces”. Bez względu na to, czy za pięć lat widzisz się na gali, imprezie, czy w cyrku. Izolacje są niezbędnym wypełnieniem każdej tanecznej aktywności. Trzeba jednak zaakceptować, że Rzymu w jeden dzień nie zbudowano. Rezultat naszej pracy przychodzi jak wszystko w życiu, z czasem. A i prawie zapomniałem, lewą rękę już można opuścić…